17 lutego 2015

perfekcyjny melancholik

Zaczęło się od tego, że znalazłam na regale taty książkę "Osobowość plus". Rozwiązałam test na osobowość, a potem zaczęłam zagłębiać w tą tematykę. Ogólnie rozróżnia się cztery typy osobowości: flegmatyk, sangwinik, choleryk, melancholik. Okazało się, że jestem tym ostatnim.  Co to właściwie oznacza?
Jestem osobą skłonną do rozmyślań. Lubię ciszę i spokój, najlepiej czuję się, gdy jestem sama, co też nie oznacza, że siedzę cały dzień na odludziu. Po prostu czasem mam potrzebę samotności. Przywiązuję ogromną wagę do szczegółów, wymagam od siebie i innych perfekcji, przez co często jestem niezadowolona z rezultatów. Uwielbiam planować, rozpisywać, rysować schematy, wykresy. Ostrożnie dobieram przyjaciół, jestem nieufna w stosunku do nowo poznanych osób. Nie lubię być w centrum zainteresowania, wolę wybrać sobie dwie - trzy osoby i trzymać się z nimi.
Nie potrafię żywić urazy, po prostu nie potrafię. Tata mówił mi, że powinnam być bardziej konsekwentna, bo mi inaczej na głowę wejdą... Ale ja tą cechę uważam za swój atut. Przebaczenie jest przecież dość trudną rzeczą. Nie potrafię też przewodzić grupie - wolę, kiedy to ktoś wydaje mi zalecenia, wtedy czuję się bezpiecznie.


Przez długi czas nie potrafiłam zaakceptować siebie, takiej, jaką jestem. Wciąż próbowałam się zmienić, ale nie tędy droga! Pamiętaj - osobowości nie zmienisz, z osobowością się rodzisz!
Możesz jedynie pracować nad cechami, np. nad lenistwem, powściągliwością i tak dalej. Więc zachęcam Was gorąco do sprawdzenia, jakim to typem jesteście. To naprawdę otwiera oczy i pozwala inaczej spojrzeć na ludzi, z którymi się przebywa. Na przykład, kiedyś oskarżałam wiele osób o to, że "się rządzą". Dziś wiem, że są to cholerycy - urodzeni przywódcy stada. Takich ludzi też świat potrzebuje.


Miłego dnia, czytelniku!

5 komentarzy: